Dzisiaj może trochę o sesji z Marysią, która miała miejsce jakoś pod koniec wakacji. Była bardzo spontaniczna, bo dostałam smsa od Marysi, czy może byśmy nie poszły na zdj i następnego dnia już szłam z aparatem w ręku na spotkanie ;) poszłyśmy do Parku Jordana i oczywiście jak to Marysia zaczęła się wyginać do aparatu, a ja nie mogłam robić zdjęć, bo od samego patrzenia wszystko mnie bolało ;p
sama nie wiem co myśleć o tej sesji, zresztą sami oceńcie ;)