Wczoraj w nocy wróciłam do domku z 2 dniowego pobytu w Gdyni! Było niesamowicie! Alee.. No właśnie jak to się stało, że się tam znalazłam...?! Wszystko zaczęło się od sesji, którą Wam dziś pokazuje...!
Pewnego wrześniowego dnia, kiedy siedząc przy laptopie, jak zwykle, oglądałam inspiracje do sesji zdjęciowych, napisała do mnie pewna przekochana osóbka! Kasia, którą widzicie na zdjęciach, zaproponowała mi współpracę przy bardzo ciekawym projekcie. Co roku, właśnie w Gdyni, organizowany jest Festiwal Filmów Dokumentalnych "Niepokorni Niezłomni Wyklęci". Młodzi kręcą swoje filmy o tematyce wojennej i wysyłają je na konkurs. W tym roku, organizatorzy także zaproponowali konkurs na Stylizację Modową z okresu 1939-1956 r. Długo nie zastanawiałam się, żeby przystać na propozycję Kasi, ponieważ uwielbiam z nią współpracować!
Więc zaczęły się poszukiwania wszystkich rekwizytów, ubrań i miejsca! Większość ubrań Kasia miała z domu, od mamy, po babci czy prababci. Torbę pożyczył mi mój kolega, za co jestem mu ogromnie wdzięczna! <3 A z miejscem było o tyle trudno, że wiedziałyśmy, że chcemy stary dworzec/peron, ale nie za bardzo miałyśmy pomysł gdzie... I tu przyszła nam z pomocą koleżanka Kasi, która pokazała nam miejsce, za co też bardzo dziękujemy! <3
Nadszedł dzień sesji i moja radość zaczęła znikać, kiedy siedząc w szkolnej ławce, zobaczyłam, że za oknem pada deszcz. Jak to ja, oczywiście spanikowała i zaczęłam pisać Kasi, że chyba musimy zrobić zdjęcia następnego dnia, chociaz miałyśmy bardzo mału czasu do końca terminu zgłoszeń. Na szczęście Kasia się brzydko mówiąc uparła i spotkałyśmy się po lekcjach najpierw u Kasi, żeby zrobić fryzurę, makijaż i dobrać wszystkie dodatki, a następnie udałyśmy się do docelowego miejsca sesji.
Jak zwykle nie mogło zabraknąć gapiów, a także trąbienia (o ile tak to się mówi) maszynistów, ale już powoli się do tego przyzwyczajam, że ludzie są bardzo zainteresowani tym co robimy, bo jest to niecodzienny widok :)
Wracając do konkursu... Kasia wysłała zdjęcie i po jakimś czasie okazało się, że przeszłyśmy dalej i jedziemy do Gdyni! Byłyśmy mega mega szczęśliwe!!! Ja już odliczałam dni do wyjazdu!! <3 Niestety jak się okazało, dzień przed Gdynią zachorowałam, ale przecież nie mogłam porzucić takiej okazji i nie jechać, więc do pociągu wsiadłam w bardzo złym stanie, ale bardzo podekcytowana! <3
Troszkę się rozpisałam, więc w następnym poście możecie się spodziewać fotorelacji z wyjazdu i co nieco o tym jak było i jak się bawiłyśmy robiąc 6 sesji w ciągu 2 dni! <3 A teraz miłego oglądania zdjęć, a przede wszystkiego dobrego tygodnia! :)
blog Kasi KLIK
instagram Kasi KLIK